niedziela, 23 grudnia 2012

Blazing Angels 2: Secret Missions of WWII

Gdy zobaczyłem tą grę w cd-action niezwykle się ucieszyłem i spodziewałem się czegoś naprawdę dobrego. Ucieszyłem się nie tylko dlatego, ze dostajemy grę w świetnej cenie, ale też dlatego iż jestem fanem dywizjonu 303.
Instalując ta grę miałem ochotę rozjebać cały wehrmacht (odezwał się we mnie głos patrioty), a gdy ją odpaliłem nie zawiodłem się. Mimo iż wstęp do gry czyli zapoznanie się z samolotem itp jest strasznie nudzące po dłuższej chwili grania gra  pokazuje się z dobrej strony. Modele samolotów są naprawę dobre i doskonale odwzorowują te z 2 wojny światowej. Jednak ta gra tak jak wiele innych ma swoje ciemne strony. W tym przypadku są to textury otoczenia które są po prostu tak masakryczne, że szkoda gadać. Nie najlepiej wypadli też wrogowie, którzy są tak głupi, że mógłbym ich zestrzelić procą na groch, albo widłami. Blazing Angels 2: Secret Missions of WWII bardziej spisuje się jako gra w której możemy po prostu pozabijać paru Niemców niż jako symulator, ale o to do nikogo nie mam żalu bo nikt nie mówił, że to symulator. :) Dorzucam wam parę zdjęć z gry, a oto one:
Tutaj mamy pięknie pokazaną 1 misje :P
A tutaj strzelamy sobie do wesołych Niemców :D

I znowu polowanie na Luftwaffe xD

3 komentarze:

  1. Wrogowie wcale nie są głupi tylko Polacy dobrze latają :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Polacy latają dobrze, tylko w tej grze latamy akurat Amerykańcem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No ale to ty nim sterujesz! To tak jakby ciało amerykaćskie dusza polska ;P

    OdpowiedzUsuń

Wiedziałeś że:
Na tym białym prostokącie na dole możesz napisać swój komentarz?